(i ja byłam w sobotę za granicą)
Pierwsze piękne, drugie straszne. Nie przymarzłaś do obiektywu? Tutaj śnieg pada tylko na blogu. Zrezygnowałam już z rajtuz(-ów?), czapki i rękawiczek. Przedwiośnie.
Jakie przedwiośnie?! My właśnie zainaugurowaliśmy sezon narciarski i czekamy z utęsknieniem na zapowiadane, porządne opady śniegu.
ps. To nie był prawdziwy aparat, to moja komórka rządzi!
Moim zdaniem możesz spokojnie zrezygnować z aparatu.
Pierwsze piękne, drugie straszne. Nie przymarzłaś do obiektywu? Tutaj śnieg pada tylko na blogu. Zrezygnowałam już z rajtuz(-ów?), czapki i rękawiczek. Przedwiośnie.
OdpowiedzUsuńJakie przedwiośnie?! My właśnie zainaugurowaliśmy sezon narciarski i czekamy z utęsknieniem na zapowiadane, porządne opady śniegu.
OdpowiedzUsuńps. To nie był prawdziwy aparat, to moja komórka rządzi!
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem możesz spokojnie zrezygnować z aparatu.
OdpowiedzUsuń