sobota, 9 stycznia 2010

czwarta kolejność zimowego utrzymania *

Przepraszam, że dopiero teraz, ale musiałam najpierw odśnieżyć łącza, wysuszyć router i wyrąbać przerębel w klawiaturze...

Biedny M1 wyruszył o świcie na narty, ale pod Bardem autokar zawrócił. Mam nadzieję, że dojadą do miasta, zanim zawieje i zamiecie ostatnie przejezdne drogi.  Zima. 

Ale są tacy, którzy się nie przejmują:



* droga odśnieżana jest wiosną

Posted by Picasa

4 komentarze:

  1. Te "rysie" to nasze misie. Gryzelda i Jeremi. Dla przyjaciół - Jeremiś i Gryzusia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeremi - chciałam tak nazwać swojego syna, który okazał się córką. Teraz to imię jest spalone. PS. Czy one są tej samej wielkości? Bo na zdjęciu nie wyglądają ....

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeremiś jest troszkę większy- na zdjęciu z powodu perspektywy, w naturze z powodu mocniejszej budowy. Ale to bliźnięta, jeżeli pytałaś o wiek.
    Ps. Śnieg pada.

    OdpowiedzUsuń