środa, 31 marca 2010

zaczyna się


- Mama nie robi zdjęć Anieli. MAMA NIE ROBI ZDJĘĆ !!!!!


Posted by Picasa

piątek, 26 marca 2010

ulubione z komentarzem

Millenium Bridge - od spodu. Przejść się tą kładką - to było moje marzenie - odkąd zobaczyłam scenę otwierającą "HP i zakon Feniksa". Udało się, nawet lepiej niż planowałam - obejrzeliśmy MB z obu stron.

Taksówki przed katedrą św. Pawła. Mam z 50 zdjęć londyńskich taksówek. To prawie tyle, ile zdjęć piętrowych autobusów.

"St Pancras International Train Station - Home of the Eurostar". Londyńskie dworce zrobiły na mnie wrażenie, nie powiem.Ten był najsympatyczniejszy.

Bar w hinduskiej okolicy, do którego Marek zabrał nas na śniadanie. Było egzotycznie i smacznie. Za oknem : Hindus i piętrus.

Posted by Picasa

czwartek, 18 marca 2010

Mam problem

z przesileniem wiosennym. Nie mogę go przesilić. Mogę tylko przysypiać, gdzie popadnie. 
W Lądku było fajnie, tylko krótko. 

Więcej zdjęć, gdy się w końcu obudzę. Wybacz, ale strasznie chce mi się spać.
Posted by Picasa

niedziela, 14 marca 2010

czwartek, 11 marca 2010

dzieli nas

137mil
Piechotą to będzie 1 dzień 21 godz.

Gdyby O. zdecydowała się, że jednak do mnie wpadnie, zdążyłaby spokojnie wrócić na samolot.

poniedziałek, 8 marca 2010

8 marca


- Czy Tato zamówił Ci kwiaty?

- Tato nie obchodzi 8 marca. Ani Walentynek. Ani urodzin. 

- Ale na rocznicę ślubu zamówi Ci kwiaty?

- Córeczko, miałam już 13 rocznic ślubu i na żadną Tato nie dał mi kwiatów, więc nie sądzę, żeby w tym roku się coś zmieniło.

- Chyba, że ja zamówiłabym Amora, żeby strzelił Tacie strzałą w tyłek, żeby Tato się w Tobie zakochał i zamówił Ci kwiaty!

czwartek, 4 marca 2010

Heathcliff ! It's me!

Wysłuchałam "Wichrowych wzgórz" i wreszcie zrozumiałam, kto jest czyją córką i kto czyim synem. Żeby zapamiętać, kto komu powinien mówić "wuju", musiałam sobie narysować drzewo genealogiczne (no, krzaczek). Ale w końcu wiem, jak to się stało, że Earnshawowie zostawali Lintonami - czy może odwrotnie. 
Nie uwierzyłabym, że Anglicy (choćby i wyimaginowani) mogli żyć i umierać z taką pasją.  Ale okazuje się, że i dziś roznamiętnieni Anglicy oddają się wyuzdanym rozrywkom. 


Posted by Picasa

wtorek, 2 marca 2010

książe niezłomny

M2 odrobiła dziś pierwsze w swoim życiu zadanie domowe. 
Wieczorem, po wysłuchaniu opowieści o walce księcia Dakkara (pseud. Kapitan Nemo) z brytyjskim okupantem oświadczyła stanowczo: "Już się nie będę uczyła w szkole angielskiego". To pewne, że jutro w szkole poczęstuje panią gadką o okrutnych Anglikach, bestialsko dławiących powstanie sipajów. 

Posted by Picasa

poniedziałek, 1 marca 2010

Punk's not dead !

No właśnie !

Spieszę wyjaśnić, że w sobotę zawyżaliśmy średnią wieku na Punky Reggae Live. Poszliśmy posłuchać muzyki naszej dawno minionej młodości. Spędziliśmy 6 godzin wśród pijanych punków, z których większość mogłaby być naszymi dziećmi. I wiesz co? Bawiliśmy się świetnie.