środa, 3 listopada 2010

Happy-Go-Lucky czyli co mną owłada

Nie mam słuchu. Nie potrafię powtórzyć poprawnie żadnej melodii trudniejszej niż "Wlazł kotek". Tej zresztą też nie potrafię powtórzyć. Ale czasami trafia się utwór, który mną owłada. Wtedy słyszę go w głowie wciąż i wciąż. I od nowa. Uczę się na pamięć słów, palcam Zenka wstecz i wstecz i znowu.
Ostatnio owładnęła mną taka oto piosenka:




Czad, nie?

1 komentarz:

  1. Owszem. Bardzo nakręcające. I bardzo brytyjskie - stwierdził A. Myślę, że Amy mogłaby się za to obrazić - sprawdziłam, że jest Szprotką ... to znaczy Szkotką chciałam powiedzieć.

    OdpowiedzUsuń