żebyś wiedziała, że potrzebuję pocieszenia... Spędzając kolejny samotną sobotę doszłam do wniosku, że gdybym miała depresję, to na pewno umarłabym na własnej kanapie, usłyszawszy od NO-WIESZ-KOGO co najwyżej "nie przesadzaj", "nie wygłupiaj się" albo coś w tym stylu.
żebyś wiedziała, że potrzebuję pocieszenia... Spędzając kolejny samotną sobotę doszłam do wniosku, że gdybym miała depresję, to na pewno umarłabym na własnej kanapie, usłyszawszy od NO-WIESZ-KOGO co najwyżej "nie przesadzaj", "nie wygłupiaj się" albo coś w tym stylu.
OdpowiedzUsuń