Chyba nie :) Zdjęcie jakieś takie pomazane żółtą świecową, ale to chyba dlatego, że z komórki. Nos kota zafarbowany od tarcia w poduszkę? Może pazury ma pomalowane? Zgaduję, bo nie widać. Więcej pomysłów brak, ale niewykluczone, że przeoczyłam coś oczywistego. Z moją wadą wzroku ...
O, jak miło Cię przeczytać! Domyślam się, że nie masz czasu udzielać się w realu, bo sortujesz, dzielisz, zawijasz i pakujesz. Gdybyś potrzebowała pomocy przy rozpakowywaniu, to daj znać.
Chyba nie :) Zdjęcie jakieś takie pomazane żółtą świecową, ale to chyba dlatego, że z komórki. Nos kota zafarbowany od tarcia w poduszkę? Może pazury ma pomalowane? Zgaduję, bo nie widać. Więcej pomysłów brak, ale niewykluczone, że przeoczyłam coś oczywistego. Z moją wadą wzroku ...
OdpowiedzUsuńO, jak miło Cię przeczytać! Domyślam się, że nie masz czasu udzielać się w realu, bo sortujesz, dzielisz, zawijasz i pakujesz. Gdybyś potrzebowała pomocy przy rozpakowywaniu, to daj znać.
OdpowiedzUsuńDokładnie to robię, ale póki co - bardziej mentalnie. Bo jeszcze mam czas. Tak mi się przynajmniej wydaje.
OdpowiedzUsuń