Zauważyłam. Widocznie moje poczucie humoru staje się coraz bardziej osobne. Albo to z powodu braku żywego kontaktu między nami. Chodziło o to, że osoba zaproszona do obejrzenia zdjęć z wakacji przesadziła z udawaniem zainteresowania. Gdyby przy zdjęciu muzułmańskiego cmentarza nie postanowiła zadać pytania o suknie, może wcale by się nie wydało, że siedząc z boku monitora właściwie ich nie widzi, co wcale zresztą jej nie przeszkadza.
Nic nie kumam (ale też widzę Marsjan)
OdpowiedzUsuńZauważyłam. Widocznie moje poczucie humoru staje się coraz bardziej osobne. Albo to z powodu braku żywego kontaktu między nami.
OdpowiedzUsuńChodziło o to, że osoba zaproszona do obejrzenia zdjęć z wakacji przesadziła z udawaniem zainteresowania. Gdyby przy zdjęciu muzułmańskiego cmentarza nie postanowiła zadać pytania o suknie, może wcale by się nie wydało, że siedząc z boku monitora właściwie ich nie widzi, co wcale zresztą jej nie przeszkadza.
Mnie z kolei zastanawia, dlaczego zaryzykowała takie pytanie? Ja raczej bąknęłabym coś o żywych kolorach - szansa trafienia o wiele większa.
OdpowiedzUsuń